Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
po niedzieli


Staram trzymać sie dzielnie, aczkolwiek łatwo nie jest...

Wczoraj: Waga 81,7.

ś: grapefruit, kromka chleba zytniego z serem 0%, kawa, sałata, pomidor.

o: udko gotowane, sałata ze śmietaną.

k: tost z serem i mielonką (na pewno nie MM)  mało piłam. ale oparłam sie pokusie  i nie poczęstowałam się ciastem u babci.

Dziś: waga 82.2

ś: mandarynka, kawa, jogurt,

o: zupa grzybowa z jajkiem, ogórek, sałata.

k: kasza gryczana z kefirem,

Wczoraj stepper 15 min, dzisiaj mam zamiar 30 min, ale jeszcze się zobaczy...

Trzymajcie kciuka solidnie, abym wytrwała...

 

  • zagadka89

    zagadka89

    10 stycznia 2012, 19:48

    Właśnie, nie łatwo wrócić do diety kiedy się było rozpustnym nawet przez tydzień:( ale musimy być silne bo lato wielkimi krokami do nas idzie!