Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nowy tydzień


jestem na chwilkę 
Z moim zdrowym odżywianiem różnie bywa. Ale większość dni na plus. 
Waga na dziś 84.00
Poniżej moje menu z wieczoru z piątku do podziału z Ewą. W związku z nim waga w sobotę po południu jak zostałam wywleczona z łózka 82,7! 

Wróciliśmy z nart i chciałyśmy sie "trochę" rozgrzać, zaczęło się od martini, potem cin cin z sylwestra, potem fresco jedno i drugie. Ale co sie uśmiałyśmy to moje :))) No i mozna pomyslec ze byłyśmy zmarznięte na kośc, a co ! 
Potem z mendziem odprowadziliśmy Efe i wyliśmy do księzyca:) jak myśmy tyle wyżłopały to ja  nie wiem do dziś....
A tak w ogóle to próbuję się uczyć nartach śmigać. W zeszłą środę skosiłam wszystkie siatki na Cisowej, wywaliłam się z 15 razy, zbierali mnie z rożnych pozycji, ale najbardziej bałam się o kolana, myślałam, że połamane. Ale za to w niedzielę już tylko 2 razy grzmotnęłam:)) Nie jest źle, szkoda tylko, że śnieg się kończy. Ale za to jestem dumna z moich Młodych, bo też już sobie nieźle radzą :) 
A to Romeo i Julia i krajobraz błotny za oknem. 

Ktoś tu czuje wiosnę :))))
Buziam mocno i żałuje ze nie mogę Was poczytać - czasu brak. 

  • aischad

    aischad

    4 marca 2013, 18:22

    Oj tam, oj tam! Wiosna idzie, głowa do góry, pierś do przodu i będzie lepiej ;) A poważnie, to co tam?

  • aischad

    aischad

    3 marca 2013, 19:48

    Halo??? Żyjesz? Wiem, jak zaczęłaś tydzień, a jak kończysz?

  • aischad

    aischad

    27 lutego 2013, 22:09

    Wiesz, mnie się wydaje, że wcale mało nie jem, posiłki są regularne, nie chodzę głodna, czuję się dobrze i przemiana materii o wiele lepsza ;) Zaczynam czuć wiosnę z tego wszystkiego ;)

  • aischad

    aischad

    26 lutego 2013, 23:22

    No menu piękne ;) w zasadzie jakby nie patrząc przyjęłaś dużo płynów, a to w każdej diecie priorytet ;))) Buźka!

  • Karampuk

    Karampuk

    26 lutego 2013, 06:24

    no tak widze ze wklejach zdjęcia posiłków hi hi, na tym ostatnim posiłek jeszcze na łapkach

  • obs23

    obs23

    25 lutego 2013, 22:32

    Beatko a w która Ty stronę idziesz? Szybciutko bierz się za siebie i maszeruj w kierunku celu:) a jak tam w pracy Kochana?