Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ruszyło


Nareszcie jakiś spadeczek. Waga już od dwóch tygodni w okolicy 83,5 i więcej. Dzisiaj nareszcie spadło do 83,00. Ale faktycznie kilka wpadek było po drodze w ciągu tych 2 tygodni. Ostatnie dni wzorowe, wczoraj byliśmy na roczku u chrześnicy małża i zjadłam kawałek tortu. W piątek ćwiczyłam prawie godz na orbim i stepperze, i zrobiłam pół killera, w sobotę sprzątałam i nie ćwiczyłam, wczoraj zrobiłam 40 min na orbim  i 20 min na dywanie. Jem zdrowo, zgodnie z MM, ale nie mam czasu notować wszystkiego. Szkoda, bo potem fajnie wrócić i poczytać, od czego waga spada :)
Wczoraj cztery tygodnie minęły od kiedy zaczęłam na nowo, spadek wagowy 3 kilo, ale za to ubyło cm :))
biust - 4 cm 
talia - 3 cm
biodra -3 cm
udo -2 cm
łydka -1 cm
Miłego dnia :)
  • aischad

    aischad

    21 lutego 2013, 22:07

    no gratulacje!!! szkoda tylko, że niestety najszybciej spada to, co mogło by pozostać bez zmian,wrrr ja też nie wiem dlaczego tak jest, za to łącznie straciłaś trzynaście centymetrów,super ;)

  • Karampuk

    Karampuk

    18 lutego 2013, 14:53

    tylko czemu w biuscie zawsze najwczesniej spada??

  • gingerka66

    gingerka66

    18 lutego 2013, 12:03

    Brawo, brawo:)))

  • mastema666

    mastema666

    18 lutego 2013, 11:07

    Gratuluję spadku :)

  • doniaro

    doniaro

    18 lutego 2013, 09:55

    super gratuluje!!! oby spadki się dalej utrzymywały.....

  • am1980

    am1980

    18 lutego 2013, 09:48

    Super wyniki, tak trzymaj, a poza tym nie możesz liczyć na to że waga będzie spadać cały czas w takim samym tempie..