Witajcie vitalijki, znowu zaczynam od 75kg, jak to strasznie brzmi.
Chciałabym móc się pochwalić jakimś sukcesem ale niestety nie mam czym.
Zaczęłam ćwiczyć A6W i jak większość mam super zakwasy i dobrze niech boli może wtedy dotrze do mojego mózgu ,że kondycja słaba jak u niemowlaka.
Wczoraj basen był i brzuszki a na dzisiaj na pewno brzuszki rowerek i ŚCISŁA DIETA.
Mam takie wahania nastroju ,że masakra już zaczynam się bać ,że to coś innego .........
Miłego dnia życzę
Dokupiłam skakankę może mnie jeszcze coś uratuje przed upadkiem.
grrendel
20 lutego 2012, 22:00Nieważne ile razy upadniesz, ważne ile razy wstaniesz :)) Pozdrowienia z Kołobrzegu ziomalko :)
aziutkowa
20 lutego 2012, 09:34trzymam kciuki!
aga2136
20 lutego 2012, 09:16też mam taki plan, z nadzieja na powodzenie:) wytrwałości życzę:))))
NaMolik
20 lutego 2012, 09:08JA KAZDEGO TYGODNIA ZACZYNAM OD NOWA !!!! i ZYCZE POWODZENIA !!! Pozdrawiam i dobrego dnia życze !!!