Wczoraj udało się w miarę trzymać trzech posiłków, była kawa z mlekiem w przerwie i kompot.
śniadanie: naleśniki z dżemem chyba 5 sztuk, kawa z mlekiem
Obiad: ziemniaki, pierś w panierce, fasolka z bułką tartą , mizeria
kolacja: ciasto migdałowe z porzeczkami i kawa i kompot
Dzisiaj
śniadanie: parówki musztardą, kromka chleba z serem, garść migdałów w czekoladzie, kawa z mlekiem
Panuje jeszcze na obiad leczo i ryż, kolacja zupa kalafiorowa i owoce.
Znów stówka poszła w sklepie 😱 jednak to tgtg to była oszczędności. Muszę wydawać max 100 na dwa dni. To i tak daje 1500 miesięcznie na jedzenie. 🤬. Lub przeprosić się z tgtg. Siedzimy w domu z córą, jesteśmy przeziębione.
Niczym narzędzie zbrodni. Coś zaczęłam piec na niedzielę, nie jestem mistrzem cukiernicy, ciasta są proste. W sumie lepiej niż kupować gotowe ciastka. A trzeba było zutylizować owoce.
PACZEK100
12 września 2022, 11:50Często im prostsze tym lepsze:)
Janzja
12 września 2022, 09:31Obiadek z mizerią przepyszny. Ciasta to każde dobre ;)).