Dzisiaj też przeżyłam, ale już na oparach. Do pracy biegłam, bo znów mam biegunki. Podejrzewam, że od tego mam anemię. Bo jestem blada jakaś. Okresu nie ma. Dziś ładnie zachowane 3 posiłki z odstępami, bez podjadania. Wydane 150 zł, drogie wszystko. W tym był płyn do prania, szampon, mydło, podpaski, papier toaletowy. Z jedzenia: kaszą gryczaną, fasolka szparagowa, ogórki, śmietaną, pasztet, salami, bułki, sól, serek wiejski. I do spiżarni to co ze zdjęcia.
Do tego 60 zł w drukarni i księgarni. Trzeba mi było drukować zaproszenia i książki do wspomagania nauki córki.
Tablet jednak zamówiony, ściągają kasę z konta jak jest już w magazynie. Teraz muszę pilnować, by było co z konta ściągnąć 💩
Zimno, jesień idzie. Kot już się chowa w swojej dziupli z koszyczka i kurtek. Kiedyś kupiłam profesjonalna leżankę ale wzgardził i nasikał do niej.
BigSandra
27 września 2022, 20:28Ach nawet nie mów o cenach! U nas w Anglii też taka drożyzna, że muszę kupować marki własne sklepów, bo nie dam rady... Ciekawa jestem jak się odnajdę po powrocie do Polski
beutyheart
27 września 2022, 20:54Może lepiej nie wracać i siedzieć w Anglii...myślę, że najgorsze dopiero przed nami☹️
BigSandra
27 września 2022, 22:14Tutaj kochana też mam ciężko, wynajem pokoju to £800, mieszkanie to już około £1300 plus podatek 😔 Narazie mam dobrą pracę, ale gdybym zmieniła na normalną to bym zarobiła £1350 na miesiąc... Też długo w obecnej nie pociągnę że względu na to, że pracuję fizycznie i jestem self employed więc nieopłacalne.
AgniAgniii
27 września 2022, 19:50Nawet głupie podpaski podrożyli.Moja mama kupowała takie po 2,80 a one teraz kosztują 3 złote więcej-6zł prawie🤦🏻♀️