Wczoraj tak sobie z jedzeniem, w osiedlaku same końcówki, niewiele kupiłam. Świeże i ładne były tylko bataty.Reszta co znalazłam w lodówce. I tak smutno wyszło, dużo węglowodanów.
s: chleb z pastą tuńczykowo-serową, jabłko
o: moi byli u teściowej to się najedli, mi przynieśli ciasto, ble z jakąś ramą było, jabłkiem przegryzłam, kawą popiłam
k: bataty z sosem czosnkowym, grzanki z pesto, czekoladka, kawa i na koniec rogal ze strabaka z apki. Nie opłaca się w ogóle 13,99 za trzy takie kanapki. Nie będę brać już. A po regularnej cenie to już wgl. Ale się przeszłam, ładna pogoda była. Osłabiona jestem po chorobie, teraz okres i znów wysoka temperatura na dworze. Generalnie kapeć jestem.
Wieczorem będę szła po cztery paczki, cerf i jakaś piekarnia...
hanka10
24 października 2022, 17:38Udanego polowania życzę :)!!
PACZEK100
24 października 2022, 15:23Powodzenia w dalszym oszczędzaniu:)
beutyheart
24 października 2022, 15:38Dzięki, może coś z tego będzie 🙂
Janzja
24 października 2022, 15:08Cztery paczki w jeden dzień to niezłe polowanie :)
beutyheart
24 października 2022, 15:40Czyhałam niczym kot na myszy na cerfura, ma najlepszy towar😁
Janzja
24 października 2022, 15:53Hehehe :D