i plażowanie znowu zawieszone było. Było ale od dziś wracam. Niestety dopadła mnie grypa żołądkowa potem jeszcze przeziębienie wiec diety nie było. I cel nieosiagnięty. Zmieniam go na 103kg do końca maja. Posiłki dziś nie zaplanowane będzie spontanicznie ale zgodnie z sb. Spowiedź jedzeniowa wieczorem. Miłej niedzieli
annaewasedlak
8 maja 2016, 19:50Też trzymam kciuki za osiągnięcie celu. Chcociaż grypa zołądkowa moze tak cię wymęczyć ,ze nie będziesz miała siły jeść i waga sama spadnie. Zdrowia życzę bo żołądek i przeziębienie razem to mieszanka piorunująca.
EfemerycznaOna
8 maja 2016, 09:153mam więc kciuki za osiągnięcie celu