Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
10/102 NOC BEZ JEDZENIA!!


Hej!

Tak, dzisiaj pierwsza noc bez jedzenia. Wstawałam do łazienki, ale nie poszłam do kuchni. Szczerze nie chciało mi się :)


Super!


Dzisiaj dzień znowu nudny. Nauka i nauka. Potem poszłam do siostry, żeby pomalowała mi paznokcie. 


O 20:30 kolacja i potem spać.


Wolę iść spać niż czytać. Milion kartek.


Jutro pomiary!


FOTOMENU


start: siemie lniane, szklanka wody z cytryną

Śniadanie 8:30

takie jak wczoraj: 3 kanapki (chleb żytni, pasta z makreli) + rzodkiewka , papryka zielona, żółta i czerwona, ogórek

zielona herbata


kawa


II śniadanie 11:30

soczek (2 jabłka, pół pomarańczy)

jabłko


kawa


Obiad 14:30

to co wczoraj: makaron ze szpinakiem i fetą

morwa biała


Podwieczorek 17:30

1,5 kanapki (chleb żytni, masło, jajko na twardo, śmietankowy chrzan, szczypiorek i pieprz) + rzodkiewka, papryka


drożdże, skrzypokrzywa


Kolacja 20:30

wiejski z warzywami i kromką chleba podpieczonego w tosterze



AKTYWNOŚĆ

Bieganie (32:30, 4,29 km, 408 kcal)



  • angelisia69

    angelisia69

    27 stycznia 2017, 10:16

    pysznie ;-) obiadek szczegolnie Me Gusta ;-)

  • Kamila914

    Kamila914

    27 stycznia 2017, 07:56

    Ja w nocy nie podjadam :D Smacznie u Ciebie :)

    • Bezimienna661

      Bezimienna661

      27 stycznia 2017, 09:02

      Niestety nie mam na to wpływu, bo rano budę się i widzę co jadłam po okruszkach czy ostatnio po ogryzkach po gruszce :D

  • jamida

    jamida

    26 stycznia 2017, 23:05

    m itez doskwieralo nocne jedzenie ;/ staram sie teraz nie klasc z pustym zoladkiem

    • Bezimienna661

      Bezimienna661

      27 stycznia 2017, 09:02

      Właśnie też jak widać robię sobie kolację niestety późną, ale i tak usnąć nie mogę potem jeszcze i to mi chyba pomogło.