Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
17/102. Tydzień bez nocnego jedzenia!


Hej!! 


Nooo ładnie, wiedziałam, że coś musi się zepsuć. A no dzisiaj Misiek się uszkodził. Pierdzielnął w nocy po ciemku w stopę, biedaczyna jest ranny, ledwo chodzi, a co za tym idzie - zwolnienie z pracy do środy. 

Pięknie.

Żeby go nie wywalili z tej pracy...

Mam nadzieję, że szybko mu przejdzie. Rana głęboka podobno, ale mam octenisept, więc go wyleczę.


Jakoś tam myślę, że uczyć się mi da. Najwyżej prześpi całe dnie, jak zawsze haha.


Bardzo się cieszę, że we wtorek biegałam. Miałam jeszcze w planach ogólnie biegać wtedy 20 minut, plus kolejne 20 minut zrobić wczoraj. Dzięki Bogu nie. Wczoraj przyszła @ i cholera, umarłam.

2 nurofeny, termofor i przeszło po pół h, ale było mi aż niedobrze z tego bólu. 

Masakra, kiedyś tak nie zdychałam.

Wiec wczorajszy dzień nie był zbyt szczęśliwy. Przeleżałam w łóżku. Gdy pod wieczór już ból brzucha jako-tako przeszedł, mogłam pojechać na zumbę.

Po zumbie prysznic i spać. 


Dzisiaj zły humor niestety (od wczoraj). No wiadomo. Ciągle pobolewa brzuch. No ale już nie aż tak bardzo. 

Zrobiłam śniadanie, potem się poleniłam, poleżałam - niestety standardowo.

I tak koło 13 - nie wytrzymałam. Poszłam biegaaaać<3 

Prysznic i dalej lenienie się. Coś tam poczytałam, ale... W ogóle mi się nie widzą te egzaminy.

Spakowałam się trochę do Arka, posprzątałam odrobinkę. Zaraz podwieczorek no i tak mija dzień.

Wstawiam fotomenu i lecę, może jeszcze się pouczę.



FOTOMENU


Śniadanie 8:20

pancakesy (nie zjadłam wszystkiego) z twarożkiem i dżemem z brzoskwiń i orzechy włoskie

zielona herbata


*kawa 2x*


II śniadanie 11:20

soczek

orzechy włoskie


Obiad 14:20

indyk, buraczki zasmażane, warzywa na parze, kapusta kiszona (mały talerz)

herbata z białej morwy


Podwieczorek 17:20

sałatka grecka z tostami z masełkiem

drożdże

skrzypokrzywa


Kolacja 20:20

serek wiejski z warzywami


AKTYWNOŚĆ

bieżnia (33:00, 4,36 km, 415 kcal)



  • Gacaz

    Gacaz

    3 lutego 2017, 06:36

    Czasem trzeba zwolnić, a menu zdrowe i apetyczne.

  • jamida

    jamida

    2 lutego 2017, 22:57

    suuuuper jedzonko

  • Maarchewkaa

    Maarchewkaa

    2 lutego 2017, 21:37

    Uuu a moze wizyta u gina by pomogla? Jakies tabsy na zmniejszenie bólu? Kumpela miala podobnie...3maj sie i przemysl:) ja tez wyczekuje @. Czuje juz sie lekko udupiona wiec...za moment mnie dopadnie. Pozdro:)

    • Bezimienna661

      Bezimienna661

      3 lutego 2017, 07:37

      Przy anty w ogóle mnie nie bolało. No trudno, muszę przywyknąć, bo nie chcę brać hormonów. No to współczuję, najgorsze u mnie już za. Pozdro ;)

  • Caffettiera

    Caffettiera

    2 lutego 2017, 19:40

    Mnie okres wziął w tym miesiącu z zaskoczenia i też dzisiaj umierałam :( jutro nie ma że boli, siłka musi być!

    • Bezimienna661

      Bezimienna661

      3 lutego 2017, 07:38

      A jak! Tak, żeby zapomnieć o bólu :)

    • Caffettiera

      Caffettiera

      3 lutego 2017, 22:09

      dzisiaj mnie oszczędził i dałam wycisk ;) oby u Ciebie było podobnie :D

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    2 lutego 2017, 18:42

    same pysznosci :) brawo, ze wytrzymalas ;-)