Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
38/102


Hej.


Tłusty czwartek!

U mnie nie taki tłusty.

Miałam zjeść pączusie twarogowe. I co? I jajco. Spaliły mi się. Nie wiem czemu, ale nigdy nie potrafiłam dobrze zrobić ciasta. W zasadzie... Ja nigdy nie robiłam własnoręcznie ciasta. Jedynie ze 4 lata temu szarlotkę xD

No i trafił szlag.

Ale... Mamuśka kupiła pączki dyniowe z toffi i orzeszkami. Zjadłam dwa (mysli) Ale one nie były tłuste w ogóle, chyba były pieczone.

Ponadto byłam dzisiaj na badaniach. Wyniki mam w normie. Co więcej, z czego się mega ogromnie cieszę to jest to, że CUKIER SPADŁ MI! Miałam kiedyś (co ważyłam mniej dużo) 98 na czczo... Dzisiaj patrzę, a tu 85!!! CUDOWNIE!

Reszta wyników też dobrze.

Jednak na tarczycę i wątrobę dała mi skierowanie i idę po niedzieli zrobić znów. No zobaczymy. Mam nadzieję, że nie jestem chora, a po prostu leniwa. To w takim razie dało by mi takiego kopa... Że jak się mogłam dopuścić do takiego stanu.


Doktorka powiedziała mi... "Pani jest śliczną dziewczyną i powinna Pani schudnąć...". No ja wiem, dlatego też zaczęłam działać. Na noc zrobiłam sobie do jedzenia:

3 kanapki (chleb żytni, awokado, wędlina domowa, ogórek)

serek wiejski

banan.

I świetnie.

Jadę do Arka przed pracą, zrobię mu niespodziankę.

Dzisiaj z aktywności tylko praca.


Od marca mama obiecała na siłkę - na rowery!!! Oby... Boże, nie mogę się doczekać, żeby ruszyć ten tłusty zad.

Zapierdzielam.


  • tara55

    tara55

    9 marca 2017, 19:01

    Piękny wynik cukru. Też tak chciałabym mieć. Brawo.:-)

  • kasiiik123

    kasiiik123

    1 marca 2017, 15:09

    Bardzo się cieszę, że wyniki są dobre:) A takie słowa motywują, dają kopa do działania!! :)

  • Kamila914

    Kamila914

    24 lutego 2017, 13:44

    Super, ze wyniki są ok :)