Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
7:52


Dzień dobry :)


Godzina 7:52, sobota, a ja nie śpię. Wstaję zawsze z mężem koło 6 rano i masz :D Za mną ostatni umówiony egzamin. Teraz czekam na wyniki jeszcze dwóch. Wtedy jakby mi zaliczyli to sesję miałabym już z głowy (pa) 4 lutego mam mieć jeszcze egzamin z praktyk (ale to jest luz) tylko ciekawa jestem czy Maleństwo pozwoli. Jeszcze 11 dni tak mniej więcej. Póki co to nie czuję żadnych skurczy, a może po prostu nie wiem, że to są skurcze :p Bo ogólnie jak leżę to przekręcając się na drugi bok strasznie bolą mnie uda od wewnętrznej strony tutaj w okolicach pachwin i krzyż. Tylko to jest tak bardziej jakby mnie rozpierało, albo coś się rozciągało.
No nic, teraz mogę już rodzić, bo ewentualne poprawianie egzaminu to już powinnam dać radę.

Łóżeczko i przewijak już stoją w pokoju. Jest trochę ciasno, ale myślałam, że będzie gorzej. W poniedziałek jadę na KTG i wezmę wózek ode mnie z domu, bo teraz będziemy mieli miejsce w domu. Jeszcze bujaczek wezmę, bo siostra mi zostawiła po Oliwce. Przyda się jak na przykład chciałabym pójść do kuchni i mieć dzidzię na oku.


Lecę zbierać się do sklepu. Kupię jakieś warzywa, bo mąż chce omlecika dzisiaj, bo dawno nie jadł. Myślę z czym by tu wyczarować. 

I brak pomysłu na obiad ;(


Miłego dnia.:*


P.S. u Was też tak pada śnieg?

  • g.ula

    g.ula

    27 stycznia 2019, 21:39

    Pomysł na obiad pewnie juz ogarnęłaś... ale ja np dzis robilam pizzę, polecam tez krupnik lub pieczone mieso. Tak żebyś dlugo nie musiała stac przy garach

    • Bezimienna661

      Bezimienna661

      28 stycznia 2019, 07:24

      Od dawna marzy mi się zrobić pizzę z kalafiora, ale boję się, że mi nie wyjdzie :( Co do zupki jutro robię pieczarkową :) Jakieś rady?

    • g.ula

      g.ula

      28 stycznia 2019, 09:39

      Oj akurat pieczarkowa mama robi :P ja nie ruszam