Hej. No i dupa. Jesteśmy z małym w szpitalu. Wczoraj pojechaliśmy do lekarza, ale nas skierowała ma szpital na szczęście no i siedzimy. Ze dwa tygodnie tu spędzimy zapewne. Mały ma wirus Rsv, to takie coś jak zapalenie płuc/oskrzeli. Wczoraj było tragicznie. Pojechaliśmy o 11 na SOR, o 16 się dostaliśmy na korytarz na oddział. Pojechałam do domu się ogarnąć i wziąć trochę rzeczy i na szczęście mąż zadzwonił, że nas na salę wzięli. Strasznie płakał jak wróciłam do niego, bo zaczęła mu się kolka i głodny, bo praktycznie cały dzień nic nie jadł. Dały mu paracetamol, dostaje leki sterydowe i inhalacje. Minęło jakieś pół godziny po paracetamol i zasnął. Potem kolo 22 normalnie zjadł! Także poprawiło się, chociaż w nocy trochę katar wrócił. Jeszcze obudził się po 2 i rozbawiony przyglądał się na kolorową szybę ☺️
Wstałam o 5, bo pielęgniarka przyszła z lekami do małego i się obudził. Ale spać spałam że 3 godziny - na fotelu. Cudownie to widzę.
A w sobotę urodziny i świetnie, w szpitalu będę je spędzać. No ale cóż, czego się nie robi...
No i miałam od poniedziałku iść na marszobiegi... Tymczasem sama jestem chora
g.ula
27 marca 2019, 07:26Zdrówka!
silvie1971
26 marca 2019, 17:54Zdrowka dla maluszka! Trzymjacie sie!
azoola
26 marca 2019, 15:00Trzymajcie się . Zdrówka dla Maleństwa i wytrwałości dla Ciebie :*
barbra1976
26 marca 2019, 12:15Trzymaj się :*
pozytywna16
26 marca 2019, 09:10Szpital z dzieckiem to najgorsze co może być, ale jakoś dacie radę , musicie przez to przejść , malutki w końcu wyzdrowieje :) zdrówka życzę :)
coconue
26 marca 2019, 06:53Kochana trzymaj sie. Przesylam mocne usciski. Zdrowiejcie. Moze nie beda potrzebne 2 tygodnie.