Po cichutku rano weszłam na wagę i jest ok. Po tych moich wariacjach myślałam, że będzie gorzej. Wróciłam już na właściwe tory. Ogólnie dieta jest w porządku. Najadam się posiłkami, które są smaczne i proste do wykonania. Żeby nie te moje nerwy i wieczny stres byłoby mi łatwiej. Do tego ta depresja. Ale ale zaczynam się pozbywać powodu i wtedy na pewno będę szczęśliwsza i wogóle. Miłego dnia