szczerze? nienawidzę biegania i chyba nigdy się do niego nie przekonam. wolę dywanówki, nie są takie monotonne, a programów jest mnóstwo, jak się któryś znudzi zawsze można spróbować czegoś innego. i tak, wiem, bieganie kształtuje całe ciało, widziałam fotki postępów tylko i wyłącznie biegania + jakiejś tam lekkiej diety, ale i tak.. nie dla mnie. jak już mam trenować systematycznie, to niech mi to sprawia jakąś minimalną przyjemność - w końcu trzeba dbać o to, żeby się za szybko nie zniechęcić ;)
bibusia4
9 września 2013, 00:58a ja właśnie kocham biegać. Po biegu jestem zmęczona, ale też szczęśliwa :) Mam powera, że mogłabym góry przenosić.
rousseau
9 września 2013, 00:31szczerze? nienawidzę biegania i chyba nigdy się do niego nie przekonam. wolę dywanówki, nie są takie monotonne, a programów jest mnóstwo, jak się któryś znudzi zawsze można spróbować czegoś innego. i tak, wiem, bieganie kształtuje całe ciało, widziałam fotki postępów tylko i wyłącznie biegania + jakiejś tam lekkiej diety, ale i tak.. nie dla mnie. jak już mam trenować systematycznie, to niech mi to sprawia jakąś minimalną przyjemność - w końcu trzeba dbać o to, żeby się za szybko nie zniechęcić ;)