Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień dobry :)


Dziś wróciłam do pracy po tygodniowym urlopie. 
Troszkę ciężko, ale nie wyobrażam sobie siedzieć w domu całe czas. 
Straszne to jest. Może ja mam dziwne podejście, ale nie wyobrażam sobie siebie w roli tzw gospodyni domowej. Nawet w roli matki i żony siebie jeszcze nie wyobrażam. Gotowanie obiadków, sprzątanie, zmienianie pieluch... straszne!
Póki co szaleję i korzystam z życia tyle ile mogę :D

Wczoraj zaliczyłam straszną porażkę. 
Przebiegłam tylko 6.6 km. 
Strasznie mnie nogi bolały, bo mam złe buty. Muszę sobie kupić specjalne do biegania. 

Powodzenia Vitalijki :) 
Powstawiam trochę zdjęć motywacyjnych dla NAS :D
Buziaki :* 
  • bibusia4

    bibusia4

    10 września 2013, 19:55

    dzięki, jesteś kochana :)

  • LadyFit22

    LadyFit22

    10 września 2013, 14:29

    tylko 6,6km?według mnie to super wynik.