No i jakoś ta waga mi nie spada. Fakt, że w sobotę miałam małą imprezkę ale na niej prawie nic nie zjadłam (dokładanie 4 koreczki) - to była raczej impreza winna. Dzieś jest środa a mi nadal brakuje 20 dag do pomiaru z ostatniego ważenia... :(. A przecież od niedzieli dietę trzymam na maxa. Trochę gorzej z ćwiczeniami - ale to z powodu braku czasu. Od 1 września idziemy ze starszą córką Weroniką do pierwszej klasy, tak więc przygotowania praktycznie pożerają nas czas. Dzisiaj mamy zebranie w szkole, wczoraj uznałyśmy, że trzeba iść do fryzjera. Poważna prawie 7-latka nie może iść przecież do szkoły z włosami w nieładzie. :) No a dalej to nawet nie myślę, co będzie. Miłego dnia Wszystkim!
tibitha
29 sierpnia 2018, 09:21Może za mało jesz i dlatego waga Ci nie spada. Jaki jest Twój dzienny bilans kalorii? :)
Bidek
29 sierpnia 2018, 09:391700, jem tyle ale naprawdę na siłę
tibitha
29 sierpnia 2018, 09:43A może na coś chorujesz? Robiłaś sobie ostatnio badania? Może coś nie tak jest z tarczycą.
Bidek
29 sierpnia 2018, 09:52z tarczycą ok, mam problem z nerkami, może to dlatego.... dzięki za wsparcie :)
tibitha
29 sierpnia 2018, 11:07Próbowałaś pić herbatę z pokrzywy? Jeśli masz problem z nerkami to może zatrzymała Ci się woda, więc pokrzywa Ci powinna pomóc :D