Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
76 Dzień Diety


Strasznie dawno nie pisałam ale i czas jakiś nieszczególny. 1 listopada groby, spotkania z rodzina, wyjazdy, a co za tym idzie nieprzestrzeganie diety i w dodatku @ - wszystko skłania się do tego żebym tej diety nie przestrzegała albo żebym miała ładną wymówkę... Dzisiaj pierwszy raz od początku zabawy z Vitalia nie schudłam ani grama. Dało mi to do myślenia i mam nadzieję, że i spowoduje trochę działania w dobrym kierunku... Bardzo dużo w tym okresie pomogły mi Wasze pamiętniki, szczególnie tych z Was które też miały trudności z utrzymaniem diety a jednak nie poddały się i wyszły z tej potyczki zwycięsko. W moim umysle własnie przetrawiam, że mam 2 tygodnie do końca roku i dobrze by było ten czas wykorzystać, szczególnie, że może zmienię pracę od stycznia, lutego. Niech motywacja przyjdzie!

Jedyne co było dobre w tym czasie to pogoda, dzięki której udało nam się całą rodziną chodzić po 10 km - co prawda po cmentarzach ale kroki liczą się przecież wszędzie tak samo... :) Dziewczyny były bardzo dzielne, nawet siatki nosiły!

Zobowiązuje się, że od poniedziałku zaczynam jeść wszystko zgodnie z dietą. Nie mogę od dziś bo jeszcze kończymy jedzenie od mamy, które co prawda jest dość dietetyczne ale nie z dietą z Vitalii. Dziewczyny proszę - sprawdzajcie!!!! pozdrawiam wszystkich cieplutko...

  • onecia

    onecia

    5 listopada 2018, 10:42

    Trzymam kciuki za powrót na dobre tory :)

    • Bidek

      Bidek

      5 listopada 2018, 10:58

      wielkie dzięki! śniadanie poszło dobrze... :)

  • MagdalenaIX_2018

    MagdalenaIX_2018

    4 listopada 2018, 09:48

    Trzymam kciuki. Kryzysy się zdarzają każdemu, a najważniejsze to się otrząsnąć i wrócić do swojego planu.

    • Bidek

      Bidek

      4 listopada 2018, 10:52

      no własnie te kryzysy, tylko żeby za często się nie pojawiały... :)

  • Campanulla

    Campanulla

    3 listopada 2018, 20:09

    Szybko wrócisz na właściwe tory. Będzie dobrze.

    • Bidek

      Bidek

      4 listopada 2018, 10:50

      muszę, nie mam wyjścia bo jak nie teraz to kiedy...