Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


Dzisiaj równiutkie 63... Boskooooooo! Jest szansa, że do 2 lipca (wesele) dojdę do 60. Jeśli będzie 61 to też będę zachwycona. Wczoraj dietkowo super. Poszliśmy z dzieciakami do mc donalds ale na nic się na szczęście nie skusiłam. Jadłam sobie spokojnie jabłuszko w czasie gdy przez ponad godzinę dzieci szamały nugetsy, cheesburgery, frytki, lody... Szok. Postanowiłam siebie też nagrodzić i kupiłam bransoletkę. Jest śliczna, srebrna i z chormsami (nie wiem czy dobrze napisałam). 

Ahhhh, a dziś idę do kosmetyczki zrobić pazurki. Już się nie mogę doczekać końca pracy :)

Buziaki Kochane. Nie dajcie się tłuszczykowi. :)

  • ItsBarbieBitches

    ItsBarbieBitches

    7 czerwca 2011, 15:07

    No to gratuluję silnej woli, należała Ci się ta nagroda! :) Takie pokusy są najgorsze :/ Trzymaj tak dalej i będzie super! :D

  • Haydi

    Haydi

    7 czerwca 2011, 07:48

    Gratuluję;**