Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


Dziękuję Wam Kochane moje za komentarze. Ja nie chcę grać na dwa fronty... Nie potrafiłabym kogoś oszukiwać. Jeszcze kilka dni i podejmę jakieś kroki. Na razie nic się nie zmieniło. 

Jeśli chodzi o wagę to tak jak myślałam, dziś rano na nią wskoczyłam i pokazała 61,4. Jestem w szoku. Przecież mam @. Coraz bliżej do celu. Mam nadzieję, że do wesela siostry we wrześniu, na którym mam być świadkowoą będę już ważyła 57-58. Jeszcze troszkę czasu mam na walkę z tym okropnym tłuszczakiem. 

  • eveline2010

    eveline2010

    13 lipca 2011, 21:18

    nooo.. do września to bez problemu osiągniesz cel :)

  • LuiKa

    LuiKa

    12 lipca 2011, 13:25

    pieknie waga spada! brawo!!:))

  • asik187

    asik187

    12 lipca 2011, 12:43

    mam taka nadzieje. Tobie tez zycze szybkiego powrotu na wlasciwe tory...ach...ta @, wszytsko przez nia. Trzymaj sie