82 kg!!!!
Porażka totalna.
Nie wiem jak to się stało. Pamiętam tylko tyle, że ważąc 72 kg to już było dla mnie dużo. Ale jak to możliwe, że doprowadziłam się do takiego stanu jak teraz???!!
Mam nadzieję, że to już za mną a teraz będzie tylko lepiej.
Wczoraj był pierwszy dzień walki o moje lepsze ja, walki o to żeby znów siebie akceptować.
Udało mi się wczoraj przetrwać cały SKALPEL z Ewą Chodakowską czyli jakieś 400 kalorii plus orbitrek 2 km- 43 kalorie.
Oby tak dalej
Invisible2
18 lutego 2014, 13:42Dobrze, że się opamiętałaś i wzięłaś się do roboty. Trzymam kciuki ;)