Ehh co za dzien, caly czas padalo, non stop, nie moglam wyjsc z mala na zakupy, bo chyba by mnie przewrocilo razem z wozkiem pomimo mojej wagi :p robimy takie wieksze zakupy raz w tygodniu ale dzisiaj rano zadzwonili z pracy do meza, wiec poszedl, ale chociaz bedzie mial podwojnie placone :) no ale ja musialam kombinowac z jedzeniem I nie dosc, ze zjadlam dwie pszenne kajzerki to jeszcze zapchalam sie sama chemia, czyli zupka chinska, az mi sie zycie studenckie przypomnialo :)
Oprocz tego jeszcze zjadlam jablko, garsc migdalow I kisiel malinowy , i jeszcze duzo wody z cytryna wypilam ok 3 litry ;)
angelisia69
6 sierpnia 2016, 04:05zazdroszcze deszczu,u mnie parowa caly dzien.Och ta zupka-tablica Mendelejewa :P ale raz na rok zjesc mozna
BigGirlll
6 sierpnia 2016, 19:57Ostatni raz ja zjadlam na studiach, czyli 3 lata temu, wiec nie jest zle;p