Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Bez większych zmian.


Witajcie:) Chyba nie mam czym się chwalić.Waga utknęła w miejscu i ćwiczy moją cierpliwość niemiłosiernie.Celu nie osiągnęłam, ale uparcie wierzę, że ten zastój minie.Od 16 lutego nie jem słodyczy, narazie na czas postu, a potem się zobaczy. Chyba najgorszy kryzys miałam wczoraj, kiedy robiłam córci torta urodzinowego. Dalam jednak radę.Od czwartku mam na stanie chore dzieci, sztuk dwie. O ile córka szybko zareagowała na antybiotyk, to synkowi pomógł dopiero drugi. Dodatkowo dziś odbieram wyniki badań i dowiem się, czy podejrzenia o mononuklęozę są słuszne.Mam nadzieję, że wszystko okaże się być w porządku. Według mojej wiedzy najgorsze są powikłania , a synuś czuje się zdecydowanie lepiej.Pozdrawiam