Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
9,


Dziś bardzo pomógł mi post Ewki o wspólnym treningu łącząc się w czasoprzestrzeni! Nie macie pojęcia jak mi nim dziś pomogła! Wróciłam do domu po bardzo ciężkim dniu. Byłam do tego stopnia zmęczona.. chyba bardziej psychicznie niż fizycznie, że zrobienie sobie herbaty mnie przerosło.. W momencie kiedy ją rozlałam zalewając wrzątkiem i przy okazji parząc sobie rękę zamiast saszetki z herbatą rozpadłam się zupełnie... Wypłakałam się, zmyłam z twarzy czarne plamy tuszu i nie wiedząc co z sobą zrobić włączyłam komputer.. facebook.. i prawie natychmiast natknęłam się na ten jej wpis.. Bardzo się go uczepiłam i DAŁAM RADĘ. wzięłam się w garść, zaparzyłam sobie kawę (tym razem bez robienia sobie krzywdy ) i zadzwoniłam do bliskiej mi osoby.. Nawet nie zauważyłam kiedy moja kawa się skończyła a humor poprawił.. a tu do treningu zostało 1,5h.. więc zabrałam się za to co jeszcze dziś zrobić musiałam.. NAUKĘ. NIe wiem jak to działa ale tak ucieszyłam sie na ten 'wspólny' trening, że ze wszystkim było mi łatwiej.. także z treningiem, bo wybrałam największy dla mnie POZIOM HARD---> trening z gwiazdami. I DAŁAM RADĘ!


wyczerpana ale szczęśliwa <3

jutro waga.. co raz bardziej wydaje mi się, że źle się po prostu pomierzyłam.. jutro
weryfikacja...



A to wisi na moje tablicy korkowej
  • Avatarii

    Avatarii

    14 stycznia 2014, 09:35

    Czasami przychodzą takie chwile że szkoda gadać, ale pięknie z tego dołka wyszłaś:) I bravo za trening:)