i nic mi się nie chce :-( Na wadze 60 kilo no nie jest tak źle jak klika dni temu, ale i tak zła jestem. Grubo się czuję a ciuchy jak na parówce na mnie leżą ... więc cały czas w luźnym dresie pociskam :-) Od jutra biorę się za siebie , a dziś walę wino, wczoraj i przed wczoraj też piłam na konto depresji i w ten sposób tyje.
Kupiłam suknię ślubną rozmiar 36 ładna bardzo tylko w pasie jakieś 5 cm za wąska wszędzie indziej ok jak na mnie szyta ... ale spoko do września będzie idealna. Muszę do tych moich 55 kilo wrócić bo zwariuje
a u linka do sukienki jakby któraś chciała zobaczyć :-)
http://www.suknieagnes.pl/pl.html kolekcja 3 model 1699 czekam na wasze opinie :-)