Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
i po zapale


Pomocy czarny dzien mnie jakis złapał:-(( Albo zbliżają mi sie babodni albo nie wiem mam takie parcie na słodkie i jedzenie że szok:-(( A oto haniebny bilans;-(

Sniadanie
Jogurt + błonnik 150 kcal
Kawa 50 kcal
2 tab. BIO Cla

Obiad
Uszka z barszczem nie wiem ile miało ale pewnie z 500 kcal bo dobre bardzo było
3 tab BIO CLA

Podwieczorek
Corny baron 222 kcal
czekoladka 160

Kolacja
Zupa 100
sok warzywny 120 kcal
szynka 50


Razem 1357 :-(( Kurcze duzo


Ale aerobik byl sauna była i wieczorny spacer tez:-))
  • okraglutek

    okraglutek

    9 kwietnia 2008, 23:41

    Ale jakie dużo?? Przecież to, że wyszłaś poza umówione 1000 kcal to jeszcze nie znaczy, że coś zawaliłaś:) 1300 kcal to i tak niewiele, zważywszy ile potrzebuje Twój organizm. Nie ma co rozpaczać:) Trzymaj się ciepło:**

  • yogna

    yogna

    9 kwietnia 2008, 23:38

    Gdyby nie bylo tych slodyczy, wydajemi sie ze byl to dobry dzien! Ale tez nie ma sensu sobie wyrzucac zaraz, bo raz nie zawsze... A co do slodkiego to ja tez dzis mialam taka ochote ze szok, ale udalo mi sie nie skorzystac..ale co bedzie nastepnym razem to nie wiem juz... Tesknie za czyms smacznym slodkim co jadlam jak sie nie odchudzalam,ale narazie nie. Pewnie w sobote albo niedziele juz dam sobie na cos zgode i zjem. Trzymaj sie dzielnie! Powodzenia!