Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzionek zaliczone


i to dietetycznie :-) Zjedzone chyba mało bo czas mnie dziś cały dzień gonił i nie miałam głowy do jedzenia. Pochłonięte
- truskawki+ morela+ jogurt naturalny+ pestki dyni+ kawa z mlekiem- 250 kcal
- truskawki, 2 nektarynki, len mielony, pomidorki chery, deska- 220 kcal
- sałatka z brokuła z serkiem wiejskim, oliwkami, ogórkiem, cykorią, - 250 kcal
- landrynka -20 kcal
- szynka+ deska+ musztarda- 120 kcal

Razem - 860 kcal


Gimnastycznie:
- marsz - 2,7 km
- rower - 42 km


A i kupiłam shape lipcowe z nową płytką Ewki spojrzałam na te ćwiczenia ale na pierwszy rzut oka dupy nie urywają, jutro postaram się przetestować :-)
  • Skania79

    Skania79

    2 lipca 2013, 19:27

    dzisiaj już zjadłam mniej kalorii, ale za to ciagnie mnie do szuflady ze słonym gównem, co zostało po imprezie. Jak nie będę mogła przez to spać, słowo daję, ze wezmę i wyrzucę na śmietnik!

  • Skania79

    Skania79

    2 lipca 2013, 15:55

    Te Shape'we ćwiczenia tak mają, ze pozornie dupy nie urywa, a za dwa dni wychodzą zakwasy :))) Bo może ruszysz mięśnie długo nie używane..., albo zwyczajnie inny trening, niż do tej pory. i jest efekt. Fajnie konstruują te zestawy, mądrze.

  • haszka.ostrova

    haszka.ostrova

    1 lipca 2013, 22:39

    Oj, rzeczywiście malutko zjedzone dzisiaj... myślę, że robienie sobie list rzeczy do zrobienia bardzo pomaga w pracy nad sobą, więc polecam :)

  • zanta13

    zanta13

    1 lipca 2013, 22:17

    woow, 42 km *.* gratuluje i powodzenia :)