Hejka kochane dziś tylko kilka zdań bo z telefonu piszę,a nie znoszę tego !!! Dziś jak już wczoraj wspominałam, jestem w Wa-wie. Dzień mam paskudny, czuję się okropnie- jak królik doświadczalny i skuta jestem za wszystkie lata. Krew ni pobierali dziś o 10.00, 12.00, 15.00, 17.00, 19.00 a w poniedziałek mam być na 6 rano. No właśnie poniedziałek.......... my nastawieni na jeden dzień a tu 4 się zrobiły.
Zakupy z M zrobiliśmy. Majki, skarpetki, koszulki, spodnie, bluzy zakupione, a i ręcznik dla mnie ( bo mam wstręt do hotelowych) + kosmetyki zakupione- teraz pozostaje nam czekać do poniedziałku na ostatnie moje pobranie i potem konsultację, choć dziś usłyszałam, że dzieci ze mnie będą. :-)
Dietetycznie ok nawet. Nawet nie spodziewałam się takiej inwencji mojego M. Zamówił kolacjo- obiad. Sobie frytki, kotleta, surówkę. Mi pstrąga pieczonego w foli i warzywa. KOCHAM GO !!!
A tak na marginesie chciałam wspomnieć. Współczuję mieszkańcom Warszawy- masakryczne- kilometrowe korki, mega drogo w restauracjach i za zwykły hotel. Tylko wyprzedaże dużo lepsze niż we Wrocławiu :-)
Zakupy z M zrobiliśmy. Majki, skarpetki, koszulki, spodnie, bluzy zakupione, a i ręcznik dla mnie ( bo mam wstręt do hotelowych) + kosmetyki zakupione- teraz pozostaje nam czekać do poniedziałku na ostatnie moje pobranie i potem konsultację, choć dziś usłyszałam, że dzieci ze mnie będą. :-)
Dietetycznie ok nawet. Nawet nie spodziewałam się takiej inwencji mojego M. Zamówił kolacjo- obiad. Sobie frytki, kotleta, surówkę. Mi pstrąga pieczonego w foli i warzywa. KOCHAM GO !!!
A tak na marginesie chciałam wspomnieć. Współczuję mieszkańcom Warszawy- masakryczne- kilometrowe korki, mega drogo w restauracjach i za zwykły hotel. Tylko wyprzedaże dużo lepsze niż we Wrocławiu :-)
chimera27
27 stycznia 2014, 21:13I ja ma grupę 0 rh- :) Zazdroszczę Ci tej warszawy, kiedyś jak mieszkałam w Polsce, to właśnie w Warszawie. Odnośnie myszki, to wiesz gdyby nie była taka zmarznięta to pewnie uciekłaby a tak spokojnie mogłam wziąć ja w rękę. Na początku sprawdziłam palcem czy mnie nie ugryzie, ale ona aż się tak śmiesznie wygięła jak ją głaskałam. A teraz kiedy ją głaszczę to tak śmiesznie się przeciąga, jest kochana, zakochałam się w niej jak w moim króliku:) chyba mam słabość do gryzoni
Ewa_eL_Ka
25 stycznia 2014, 08:17No to niespodziewany wyjazdowy weekend masz :) I fajnie, zawsze to inne klimaty ;) Pozdrowionka i nie daj się w poniedziałek :)
BlackBrokenAngel
24 stycznia 2014, 23:52ja też wolę mniejsze miasta i miasteczka :) dobry obiadek mialaś. Kurcze ale Cię pokłuli :/
liliana200
24 stycznia 2014, 21:32Mieszkałam w Wawie jakiś czas - szczerze NIGDY WIĘCEJ! Wolę swoje wioskowe klimaty, cisze i spokój hihi a ty z Wrocka masz do mnie 2 godzinki pociągiem :) Trzymam kciukasy za badania.