Kopniaki dolecialy za co bardzo Wam dziekuje...tak nic nieda biadolenie , ubolewanie i wsciekanie sie .Tylko ostra praca mozna cos w tej kwesti osiagnac....Dziekuje za Wasze rady , sa one dla mnie bardzo cenne i od dzis sprobuje wprowydzac je w zycie.Po pierwsze musze nauczyc sie jesc reguralnie i nie w biegu , ilez to juz razy slyszalam od mojego J : usiadz i zjedz spokojnie....setki Tak z tym mam problem Pomyslalam ,ze zrobie liste z godzinami i bede sie jej trzymac Wieczorkiem przgotuje plan jak radzi jedna z Was i powoli rusze Chce! Ostatni rok nie byl dla moich nerwow i emocji zbyt laskawy..choroby , choroby i jeszcze raz choroby nie omijaly mijoj rodziny Ciagle napiecie nie sluzylo chudnieciu.., bo ja naleze do tych , ktore problemy zajadaja.....Ale teraz chyba doroslam do tego , by zaczac walczyc ze swoimi slabosciami i wiem ,ze na Was liczyc moge Jestescie dla mnie wzorem do nasladowania Dziekuje!!!!!!!!!!!
zaneta3034
23 października 2011, 21:48TRZYMAM KCIUKI ABY UDAŁO CI SIE WPROWADZIĆ OKREŚLONE GODZ JEDZENIA
Kenzo1976
23 października 2011, 14:33walczymy więc razem !!!!!
Rozzi
23 października 2011, 13:56i teraz już tylko wcielić w życie:))i będzie super LASKA MAMUSIA,bo super-Mamusią juz jesteś:))))miłego dnia:)pozdrówka:)ps.śnieg na Pilsku stopił się:)byle do wiosny:)
Yekaterina77
23 października 2011, 08:33Mam propozycję może od poniedziałku do niedzieli spróbujemy po prostu zrzucić 1 kg:) mnie by się też przydało wreszcie pokonać magiczną granicę bo tak stoję między 68, a 70 i już mi się znudziło:) pozdrawiam serdecznie
basia1234.zabrze
23 października 2011, 07:57Trzymam kciuki powodzenia
gwiazdolinka1982
23 października 2011, 07:29trzymam kciuki z całego serca aby się udało :)