Witam.
Można podsumować cały tydzień zmagań.
Jest 0,7kg mniej. Fakt, że w główce chciałoby się więcej no ale moje grzeszki zrobiły swoje. Choć trzeba przyznać, że ćwicząc widzę zmiany na moim ciele większe niż te 0,7kg, szczególnie rejony brzuszka albo mi się wydaje.
Czas rozpocząć nowy tydzień mam nadzieję, że grzeczny.
Pozdrawiam.
NieidealnaG
11 sierpnia 2014, 08:44Zawsze chciałoby się więcej ale należy się cieszyć tym co jest, waga spada i to jest najważniejsze :) I prawda, ćwicząc widać zmiany na ciele i to też daje super motywacyjnego kopa :) Miłego grzecznego tygodnia :)