Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jakoś czas mija


Witam.

Dwudniowa przerwa od vitalii. Nie miałam czasu a jak miałam to nawet kompa nie chciało mi się uruchomić. Dieta trwa, ćwiczenia wykonywane zgodnie z planem.

Dzisiaj i wczoraj zaliczona pani Chodakowska. Nie mogę się sprężyć do hula ale może dzisiaj się uda. Było 30 minut.

Menu z dzisiaj: 

Śniadanie: ciemna bułka z serkiem kolusiem + pomidor + troszkę polskiej wędzonej

II śniadanie: banan 

Przekąska w pracy - batonik musli

Obiad: mały kawałek ryby w panierce + surówka (obiadek u mamy) Kocham tak zrobione ryby.

Podwieczorek: maliny

Kolacja: serek wiejski z cebulką

Przed snem obowiązkowo pół grapefruita.

Pozdrawiam. 

  • chrupkaaaa

    chrupkaaaa

    13 września 2014, 09:44

    W takim razie - chrupkaaaa zastosuje :)

  • chrupkaaaa

    chrupkaaaa

    13 września 2014, 08:49

    Kochana a dlaczego ten grapefruit obowiązkowo przed snem? Hmm... daje to coś? Ja mam zamiar dzisiaj pokręcić :)

    • blabli

      blabli

      13 września 2014, 09:35

      Przytoczę fragment artykułu, nie wiem czy tak naprawdę działa. Ja uważam jest jest nieodzownym elementem całości jeśli chodzi o dietę. "Świetnie jest zjadać przynajmniej jednego grejfruta dziennie, szczególnie przed snem. Wtedy dostarczone naszemu organizmowi węglowodany, samoistnie zaczną spalać tkankę tłuszczową i zacznie znikać tłuszcz nagromadzony na biodrach czy pośladkach."

  • NieidealnaG

    NieidealnaG

    13 września 2014, 08:32

    Za mną już od dawna chodzi hula ale coś nie mogę się zebrać i zabarać za to, zresztą póki co nawet go nie mam ;)

    • blabli

      blabli

      13 września 2014, 09:37

      Powiem, że fajna sprawa. Początki nie są przyjemne. Po krótkim czasie jednak zaczyna być OK. No i efekty widać. Pozdrawiam.