Jestem przy szóstym drzewku (na pasku postępu). Do końca zostało 12.Wychodzi na to,że około 1/3 drogi jest za mną.
Jakoś nie potrafię się tym cieszyć...Spadek spowodowany jest dużym stresem związanym z pracą i pewnie jeszcze przez jakis czas tak zostanie. Marzę o świetym spokoju i o zniknięciu ,,guli" w moim żołądku.
monalisa191
7 marca 2012, 13:44no nie wiem co powiedziec. Poniezadawalaj sie jeszcze a jak przejdzie, to ciesz sie tym, ze jest progres:)
aga2136
7 marca 2012, 11:08liczą się wyniki, mimo stresu masz czym się cieszyć więc gratulację:)