Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rozmyslania przy kawie


Wczoraj późno skończyłam pracę, dzień dał mi nieco kość. Najpierw zaległam na kanapie i zastanawiałam się, czy nie zrezygnować z  roweru, bo zwyczajnie mi się nie chciało. Wyrzuty sumienia zrobiły jednak swoje (na kolację zamiast serka wiejskiego było około150g pasztetu i więcej chleba niż zaplanowałam). Trening uciszył głos sumienia (12km=500kalorii) i zadowolona poszłam spać:)

Dziś rano zanotowałam mały (0,2kg) spadek. Cieszy i motywuje:)

Muszę dziś pobawić się w kuchni. Mam do zagospodarowania pyszną dynie, cukinię, paprykę, chude mięso i inne dobra;)Skonstruuję coś smakowitego:).Musze mieć siły na weekend, bo czeka mnie mnóstwo papierkowej roboty, której nie znoszę. Musze sobie podzielić pracę, a nie zostawiać na ostatnią chwilę, jak to często u mnie bywa.

Menu:

owsianka. kawa

szklanka soku marchewkowego

serek wiejski, pół papryki czerwonej, 3 wafle ryżowe

kasza pęczak z duszonymi warzywami i polędwiczka z indyka.

A! Muszę więcej pic wody, bo ostatnio o tym zapominam.

jabłko, garść winogron

 

  • pollla

    pollla

    20 września 2013, 21:08

    nie na Ciebie fukam, Tyś mi obiecała dziecko przypilnować a ja do kosmetyczki:))