Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przed południem


Jazda na rowerze nie idzie w las:)Wczoraj 20km(ponad 800kalorii) i dziś znów waga miała dla mnie niespodziankę(-0,5).Pewnie część tego to woda, choć piję w ciągu dnia dużą ilość płynów. I tak się cieszę i chce mi się więcej!:)Jeszcze 1,2 kg do zgubienia i kupię sobie obiecane perfumy w nagrodę:)

Wczoraj byłam w kinie na ,,W imię" Małgośki Szumowskiej. Chyba nie do końca zrozumiałam przesłanie tego filmu. Nie wyszłam z sali zachwycona. Rozbawił mnie natomiast sposób reakcji mężczyzn na sceny uprawiania miłości przez gejów. Moi sąsiedzi zasłaniali oczy!:) Dziwne...:)Czy to było takie przerażające , czy tez gorszące?:)

Weekend poświęcam na robotę papierkową i na ostateczne rozprawienie się z katarem i chrypką.

Menu:

Miks płatków z otrębami i rodzynkami na mleku

rządek gorzkiej, 3 ciasteczka owsiano-sezamowe

grzanka z razowca, 50g pasztetu, pomidor

warzywa duszone, polędwiczka z indyka, kasza jęczmienna

jabłko, pół melona, kilka kulek winogron

zupa-krem z dyni po tajsku

 

 

  • Rin89

    Rin89

    21 września 2013, 16:42

    Katar może zamęczyć, wiem coś o tym. Polecam inhalacje, bo u mnie najszybciej skutkują :)