Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
podjadanie kontra ćwiczenia


Chyba pierwszy raz od początku odchudzania z zupełną premedytacją coś podjadłam! Najpierw 3 pieczone ziemniaczki z talerza Córki, a potem łyżkę sałatki, którą przygotowałam dla Męża - chociaż wiedziałam, że to wszystko na pewno jest pyszne!

A wiecie co działa? Jak mam ochotę na coś, bo mnie kusi to myślę prawie na głos (wyłączam dzisiejszy przypadek), "zjem to... zjem to... nieee, no co Ty, właśnie, że nie zjem, bo mnie zeżrą wyrzuty sumienia, że zawalam dietę, poza tym wcale tego nie chcę!". I?! Nie zjadam (wyłączając dzisiejszy przypadek oczywiście;)

Poza tym naczytałam się w Waszych pamiętnikach o Ewie Ch. i Mel B. i zaczęłam szperać w necie... i tak się skończyło, że prawie godzinę ćwiczyłam z Ewą i zahaczyłam o zumbę! ... A to co Ewa mówi, że podczas jej ćwiczeń wydzielają się endorfiny i chce się zaraz po skończeniu ćwiczenia zacząć je na nowo to PRAWDA! Gdyby nie Dziewczynki pałętające się pod nogami - to zrobiłabym to i trzeci raz! Są takie ćwiczenia, które się nie nudzą!

Swoją drogą to ciekawe - zaczynam odczuwać potrzebę ćwiczenia- mile mnie to zaskakuje. Dziś nie miałam zaplanowanego treningu, a mimo to chciało mi się - nie że musiałam ja CHCIAŁAM:) Możecie być ze mnie dumni! Ja jestem:)

Także myślę, że odrobinę się zrehabilitowałam jeśli chodzi o te ziemniaczki i sałatkę, co?!

I jeszcze jedno - odnoszę wrażenie, że mam za dużo w jadłospisie - czasami po prostu normalnie nie mogę zjeść wszystkiego co mogę. Np.: teraz - jest po 18ej, a ja jestem tak najedzona po obiedzie, że nawet przysługującego kiwi nie zjadłam, a już teraz powinnam być po przekąsce. Wychodzę z założenia, że po prostu żołądek zaczyna się kurczyć. I tego będę się trzymała!

Trzymajcie się! Buziawka:*

  • grymeczka

    grymeczka

    14 marca 2013, 20:29

    Sto stron jak na pracę licencjacka to bardzo dużo :) Na jaki temat piszesz??

  • cytra1979

    cytra1979

    14 marca 2013, 19:14

    ja nie probowalam z Chodakowska ale za to bardzo lubie Mel B cwiczenia calego ciala:) a dzis byla skakanka i brzuszki:)

  • grymeczka

    grymeczka

    13 marca 2013, 22:29

    Ziemniaczki i sałatka to nie taki ciężki grzech w odchudzaniu, ale ważne ,że się pozbierałaś i znalazłaś sposób na to :))) JESTEM Z CIEBIE DUMNA- Tak dalej Kochana :) buzia:***

  • Aniolek5

    Aniolek5

    13 marca 2013, 21:54

    w piątek będę u przyjaciółki to mi nagra ćwiczenia z Chodakowską :) jakaś totalna mania na nią jest, więc może i ja ulegnę :P co do ziemniaków, to na samą myśl o nich czuję się pełna :P a jak mnie tak totalnie zaczyna kusić, żeby zjeść coś zakazanego, to myślę o swoim brzuchu, który zrobi się jeszcze większy i o tym, ze waga za dużo pokaże ;)

  • schocolate

    schocolate

    13 marca 2013, 19:45

    Próbowałam z Ewką niestety to nie dla mnie, nuda... :) Ja też czasem jestem najedzona, ale jem o stałych porach, ponieważ dietetyczka mi powiedziała, że tak ma być... mam jeść zanim będę głodna a nie jak już zacznę czuć głód :) Miłego wieczoru :*

  • MamaFuria

    MamaFuria

    13 marca 2013, 19:41

    Eeee mnie samo patrzenie na Ewe meczy :P Ale gratuluje, ze dajesz rade :) Ziemniaczki bym zjadla, bo 2 dzien mam wstretne bialka...

  • MonikaGien

    MonikaGien

    13 marca 2013, 19:18

    to prawda, że po ćwiczeniach Ewy człowiek jest szczęśliwszy :) ale to chyba po każdym wysiłku fizycznym

  • niezaleznosc

    niezaleznosc

    13 marca 2013, 18:54

    nieładnie podjadać ;) sałatka na pewno jest wybaczona, ale ziemniaczki nununu. I jak się podobała Ewa i zumba? Z dzieciakami zawsze się fajnie ćwiczy, bo można łączyć zabawę z naprawdę intensywnym ruchem. :) Widzisz, żołądek się kurczy - jesteś na dobrej drodze. Tak trzymaj! Powodzenia :)