Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ech... pokusa goni pokusę ... ale wytrwam


Daję radę, rower był, dieta też spoko... Tylko jak mi się chciało dzisiaj pierogów z serem, które zrobiłam Córeczkom- zjadłam tylko 4 na obiad i na tym poprzestałam. A przed chwilą Mąż kusił mnie czekoladą i Mu powiedziałam kategorycznie NIE, a On na to, że mogę jedną kosteczkę... Trudno -On tego nigdy nie zrozumie... nie zrozumie jak to trudno zapanować nad zachciankami jedzeniowymi póki sam nie będzie otyły i będzie Mu trudno zrzucić cały nadbagaż - czego Mu oczywiście nie życzę... Muszę być twarda... zaczęłam kolejny raz... nie chcę/nie mam zamiaru kolejny raz odpuścić! 

  • pietraska3

    pietraska3

    29 sierpnia 2015, 09:13

    To jest jak każdy nałóg trudne do leczenia....buziaki

  • mami30

    mami30

    28 sierpnia 2015, 23:47

    Radze powaznie porozmawiac z mezem, bo wsparcie z kazdej strony sie przyda. Ja bym swojemu chyba przydzwonila za takie kuszenie ;)

  • 19stka

    19stka

    28 sierpnia 2015, 23:35

    Tak trzymaj a mezus twój jest kochany hi hi od1 kostki nie utyjesz<3