Jest ciężko przestawić się z jedzenia typowo fastfoodowego - chińskie kubełki, pizze itp. na jedzenie służące naszej sylwetce i zdrowiu. Nie jedna z nas miała niemały z tym problem, ja jednak dziś startuje i nie ma odwrotu
Mini jadłospis na dziś (ze względu na to że nie wstałam o 6 tak jak zamierzałam ominę jeden posiłek, bo wyszłoby że jem co 2 h), w tym tygodniu chodzę na zmianę popołudniową.
posiłek I (u mnie teraz akurat śniadanie) [394 kcal]:
- kromka grahama z łyżeczką masła z plastrem sera półtł. twarogowego z łyżeczką nisko słodzonego dżemu [183 kcal]
- jogurt jogobella light malinowy(175 g) + 3 łyżki otrębów [211 kcal]
posiłek II (obiad) [402 kcal]:
- talerz zupy pomidorowej (czystej,bez zagęszczania itp.) z odrobiną makaronu (400 g) [140 kcal]
- udo bez skóry - wrzuciłam rozdrobnione do zupy (ok.115 g) [144 kcal]
- surówka z marchwi i jabłek (200 g) [118 kcal]
posiłek III (posiłek w pracy koło godziny 18.00-19.00) [611 kcal][:
- jogurt jobella light wiśniowy (175 g) + 3 łyżki otrębów [211 kcal]
- sezamki (3 szt/21 g) [84 kcal]
- 3 kromki chleba graham z 2 łyżeczkami masła, 3 plastrami chudej szynki z indyka, średni pomidor [316 kcal]
Dzienna ilość kcal - 1407 kcal - zmieściłam się w swoich założeniach. W ciągu dnia około 2 litrów wody ( 1 litr w pracy). Z 2-3 herbaty zielone z grejpfrutem.
Dziś bez ćwiczeń, fatalnie się czuje, bo przyszła @ -.-
Ale za to w pracy nalatam się za wsze czasy - toż to poniedziałek :D
Ja uciekam, mój luby zaraz przybędzie
Wszystkiego chudego :P
anastazja2812
9 czerwca 2014, 17:13Dziekuje =) w trakcie studiow pracowalam w kawiarni i tez bardzo lubilam ta prace, ekipa byla swietna, a przez to, ze ciagle ruch to czas szybciej mijal :) Pieknie Ci idzie, trzymam kciuki oby tak dalej! :)
Thoreya
9 czerwca 2014, 10:19Trzymam kciuki :) Na początku zawsze jest ciężko, ale mamy tą siłę w sobie, by pokonać wszystko :)