Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 5


Ciągle walczę z tą cholerną anginą, nie mam siły na wypisywanie moich jadłospisów skrupulatnie i dokładnie, wrócę do zdrowia, wrócą dokładne opisy :D

Teraz tylko praca, spanie, ciupeńkę jedzenia (nawet smaku nie czuje więc po co jeść, a i gardło podrażniam, więc w większości są to w temperaturze pokojowej jogurty) i spanie i praca i tak w kółko - byle do weekendu :D cały tydzień taki mam.

Nic, ja powoli wstaje z łóżka, za dwie godzinki zwijam się do pracy, dobrze, że spokój jest ostatnimi czasy :D

W ogóle w weekend albo w poniedziałek napiszę coś więcej o awansie który dostaje :)

Pozdrawiam cieplutko, miłego weekendu :)

  • anastazja2812

    anastazja2812

    15 czerwca 2014, 12:07

    zdrowko nieco lepsze czy bez zmian?