Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
5/46 cz. III tłuszcz, który odchudza:)


Olej kokosowy. Już jakiś czas temu słyszałam, że jest to jedyny olej, który nie tuczy. Sama jakoś w to nie wierzyłam, ale pogrzebałam w Internecie. Wyczytałam o co chodzi bliżej... i proszę bardzo:

Tłuszcz który odchudza

Olej kokosowy ma jak na tłuszcz bardzo niezwykłą właściwość - jego spożywanie pomaga...stracić na wadze. Brzmi to paradoksalnie, ale jest prawdą. Przekonali się o tym kilkadziesiąt lat temu farmerzy w Stanach Zjednoczonych. Kiedy jeszcze nie znano dokładnie właściwości tego oleju, próbowali oni dodawać go do karmy dla świń, z nadzieją, że zwierzęta przybiorą na wadze. Ku ich zaskoczeniu, świnie nie tylko nie utyły, ale nawet pozbyły się zgromadzonej w organizmie tkanki tłuszczowej.

Wydawałoby się to paradoksem ? i w istocie nie mogłoby się to zdarzyć w przypadku żadnego innego tłuszczu. Niezwykłe właściwości oleju kokosowego wynikają z jego specyficznej budowy. 98% tłuszczów, które spożywamy, zbudowanych jest z bardzo dużych cząsteczek, zawierających 18 i więcej atomów węgla. Aby mogły one zostać przyswojone przez organizm, muszą zostać rozbite na mniejsze części, które są transportowane wraz z krwią do tkanek, w których się odkładają, przyczyniając się do wzrostu poziomu cholesterolu i otyłości. Tymczasem kwasy tłuszczowe znajdujące się w oleju kokosowym mają łańcuchy średniej długości, składających się z 8, 10 lub 12 atomów węgla. Cząsteczki tej wielkości nie muszą być dzielone na mniejsze fragmenty - trafiają one bezpośrednio do komórek, gdzie zostają spalane, zamieniając się na czystą energię.

Spożywany olej kokosowy nie tylko zatem nie odkłada się w postaci tkanki tłuszczowej i cholesterolowych złogów, lecz zawarte w nim kwasy tłuszczowe są swego rodzaju ?baterią? dla organizmu. Jednym z eksperymentów wykazujących te właściwości oleju jest przeprowadzone przez amerykańskich naukowców doświadczenie na myszach. Podczas trwającego 6 tygodni testu jeden z gryzoni otrzymywał normalny pokarm, zaś dieta drugiego została wzbogacona o olej kokosowy. Codziennie umieszczano zwierzęta w basenie z silnym prądem wodnym i mierzono czas, po którym myszy będą na tyle wyczerpane, że walka z nurtem przekroczy ich siły. Na początku różnice były nieznaczne, lecz wkrótce przekonano się, że gryzoń karmiony olejem kokosowym podejmował próby ratunku długo po tym, jak jego towarzysz na normalnej diecie stracił siły.

Tłuszcz z kokosa jest zatem znakomitym naturalnym środkiem energetyzującym, który może z powodzeniem zastąpić różnego rodzaju sztuczne suplementy. Organizm, któremu dostarcza się tak efektowny środek, nie będzie odczuwał zapotrzebowania na słodkie przekąski, co wydatnie wpłynie na odzyskanie kontroli nad wagą.

Olej kokosowy przyspiesza przemianę materii, przywracając prawidłowy metabolizm, przez co przyczynia się do redukcji nadwagi spowodowanej złą przemianą materii. Tempo metabolizmu produktów na bazie średniej długości kwasów tłuszczowych również zostało zbadane eksperymentalnie: osoby biorące udział w doświadczeniu podzielono na dwie grupy. Obydwa otrzymały posiłki o takiej samej kaloryczności, lecz jeden z nich zawierał długie łańcuchy kwasów tłuszczowych, a drugi średnie. Po 6 godzinach zbadano tempo przemiany materii: w drugim przypadku było 6 razy większe.
Olej kokosowy jest do tego stopnia skuteczny w przyspieszaniu metabolizmu, że nie tylko pomoże zachować smukłą sylwetkę, lecz także przyspieszy usuwanie tłuszczów już zmagazynowanych w organizmie w postaci tkanki tłuszczowej. Poprawa przemiany materii będzie skutkować nie tylko wzrostem energii, lecz także dodatkowo zwiększeniem poziomu odporności.

Oprócz pozytywnego wpływu na metabolizm olej kokosowy jest także znacznie mniej kaloryczny niż inne oleje. 100 g tego produktu dostarcza 680 kcal, podczas gdy w 100 g pozostałych olejów znajdziemy aż 900 kcal. Mniejsza kaloryczność, przyspieszenie metabolizmu ? wszystko to sprawia, że olej kokosowy jest idealnym produktem dla osób, które chcą stracić na wadze. Mają one duże szanse na powtórzenie sukcesu jednego z autorów książek o dobroczynnych właściwościach kokosa. Nie chcąc bazować na czystej teorii, postanowił on przekonać się na własnej skórze, jakie efekty będzie miało zastąpienie olejem kokosowym wszystkich spożywanych tłuszczów. Wyeliminował z diety oleje roślinne, masło, margarynę? Poza tym nie dokonywał żadnych innych zmian w diecie, nie zaczął też prowadzić aktywniejszego trybu życia. Spadek wagi nie nastąpił wprawdzie szybko, ale był nieustanny ? po 6 miesiącach ?eksperymentator? był chudszy o prawie 10 kg.

Olej kokosowy jest o tyle uniwersalny, że można nim zastąpić nie tylko tłuszcze do smażenia, ale także masło czy margarynę. Dzięki temu dokonanie zmian w codziennej diecie nie będzie trudne. Wiele osób cierpiących na nadwagę marzy o cudownej pigułce która uczyni ich szczuplejszymi i wydają ogromne pieniądze na suplementy, które nie skutkują ? tymczasem taka pigułka istnieje w naturze. Rośnie po prostu na palmie kokosowej.

--------------------------------------------------------------------------------------------

Tym samym wprowadzam go do diety. A wykorzystam także do olejowania włosów. Kupiłam na allegro 4 kg za 70 zł (z przesyłką)...

Najbardziej zaciekawiła mnie 6xszybsza przemiana materii. Niech chociaż 2-krotnie przyspieszy. A mnie by się to przydało.

Byliśmy nad jeziorkiem, ale zanim się wyrobilismy była prawie 21. :( I komary tak cięły, że wróciliśmy do domu. Zamoczyłam nogi do kolan. Michu musiał jeszcze do pracy na chwilę, będzie za godzinę. A ja otworzyłam piwo truskawkowe. Ech, tym samym dorobiłam się 2 tys. kalorii, ale było schłodzone, a dziś tego mi było trzeba.

Jutro jedziemy do miasta. Odnajdę Shape'a chociażby nie wiem co! Muszę mieć tą płytę. Tak bardzo pragnę tej katorgi, że nie mogę się doczekać! :) Wiem, że już wychodzę z diety, ale dzięki temu będę miała więcej siły na taki wycisk. Konkretny trening, gdzie ducha wyzionę. A co mi tam!

Zrobiłam sobie listę zakupów - staram się zawsze robić, bo to zawsze się czegoś zapomni... O, właśnie przypomniałao mi się o wacikach. :)

O... i papier kuchenny.

Ponoć dziś w nocy ma wiać 100 km/h, burze etc. Dla mnie jest to równoznaczne z brakiem snu. Nie jestem w stanie w takich warunkach zmrużyć oka. Mam nadzieję, że prognozy się nie sprawdzą. :-/

O dżizes! Jakie to piwo było dobre... Będę musiała spalić dziś co nieco jeszcze. :P Jakieś interwały.

Nawet nie macie pojęcia jak nie chce mi się już liczyć tych kalorii. Wolę godzinę dziennie uprawiać sport. Zdychać z bólu, jęczeć z wycieńczenia, wylewać pot wiadrami, rozdzierać z bólu koszulki ....... no dobra tu przesadziłam...... ale pozwolić sobie na normalne jedzenie. Z głową. I już żyć jak człowiek. Ale chcesz być piękna?! CIERP. CIERP, CIERP, CIERP, rycz, wyj do księżyca niczym wilkołak. WYJ, aż spalisz 200 kalorii! I zapomniaj o pizzy, kebabach, frytkach - to nie dla Ciebie, DZIEWUCHO. No nie dla mnie. No nie. Bo kebaba to raz na miecha. Frytki raz na dwa. A pizza - no pizzę tak kocham, że kawałek, dwa na tydzień. Ale ogólnie o fastach, ciasteczkach w łóżku, lodów z litrowego opakowania, chipsów do piwa - mogę zapomnieć.

Kochane Moje... życie jest okrutne. I nikt mi nie powie, że NIE! Ale ja robię to wszystko dla siebie. I właśnie dlatego to mi daje taką satysfakcję. Wiem, że mam spory tyłek, ale ja dam radę, żeby jeszcze go zmniejszyć. Wiem, że wyjdę z tej diety. Ale o ćwiczeniach nie zapomnę. Pokochałam rower. Polubiłam bieganie - ostatnio zaniedbane, ale.... nieważne. Wrócę do tego. Kupię te buty do biegania i będę musiała biegać. Nie lubię wywalać kasy w błoto, więc wykorzystam nowy nabytek w garderobie.

Idę spać. I pamiętajcie. Nie można być nieszczęśliwym. Jeśli coś Was unieszczęśliwia, to trzeba to zmienić.

Ale namarudziłam.

CMOK W BOK!

 

 

 

  • 88sweet88

    88sweet88

    7 lipca 2012, 20:30

    super wpis!! motywujacy i bardzo ciekawy z tym olejej kokosowym hmmmm.. moze w Dani gdzies to znajde hehe

  • mili80

    mili80

    7 lipca 2012, 11:21

    Tym olejem to mnie zaciekawiłaś! Tylko nie mam za dużo pomysłów kulinarnych z jego wykorzystaniem, szczególnie, że kucharka ze mnie kiepska.. I boję się, że jak bym kupiła to bym nie wykorzystała.. Ja mam tak samo, jak tylko więcej zjem to się katuję, żeby spalić, zamiast nie jeść tych smakołyków..