Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
15/119 new age, new sport :P shopping


Wczoraj w ramach sportu był shopping. :D Brzmi prawie jak jogging, więc się liczy. :P Poza tym wpadł kurczak na ostro - niecała porcja, bo nie zmieściłam - w ramach obiadu. :) I wieczorem 2 kawałki pizzy, ale nadal leczę serce koleżanki, więc wzięłam ją na zakupy i potem dołączyła jeszcze jedna kumpelka i były rozmowy w pizzerii. Nie tłumaczę się. Tak miało być. :) Mimo wszystko idzie mi świetnie i jestem z siebie dumna. :)

Dzisiaj idę na rower, mam w zamiarze zrobić ok. 30 km... :) Zobaczymy! :-) Ogólnie troszkę tłuszczyku przez te 2 tygodnie się pozbyłam, ale na razie się nie mierzę i nie ważę, mam to gdzieś. :P

Kupiłam sobie świetną bluzeczkę w Orsayu oraz drugą w Mohito i też z tego sklepu spódnicę i buciki do ,,latania" na co dzień w CCC oraz okulary przeciwsłoneczne. Zakupy jak najbardziej udane. :)

Ależ dzisiaj piękna pogoda. Jak mi się uleży śniadanie, to zmykam w teren. :P

  • efciaa1985

    efciaa1985

    31 marca 2014, 22:46

    Też czekam na foty zakupów :) i Twojej foci dawno nie było, nie dziwie się ze się oglądają :)

  • liliana200

    liliana200

    30 marca 2014, 18:45

    Faktycznie zakupy udane :)

  • Avika87

    Avika87

    30 marca 2014, 12:19

    Zakupy super:) A co do tej pizzy itd to wszystko dla ludzi, byle z umiarem:) Ja jestem zdania, że nawet odchudzając się powinno się jeść wszystko tylko ROZSĄDNIE, ja np. dziś i wczoraj na obiad miałam kebaba (jednego oczywiście :)) bo nie zjadłam wczoraj całego więc do lodówki i do podgrzania na dziś), nie jadłam chyba z dwa lata, miałam ochotę więc czemu nie. Tylko najgorsze, że nie był zbyt dobry :/ No ale na najbliższe miesiące mogę zapomnieć, że takie danie istnieje:)