Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
91/119 choruję na brak czasu


Właśnie czekam na szkolenie. :( Bardzo jest mi ono nie na rekę. Do 15 będę siedziała w sobotę, totalna porażka. Od poniedziałku urlop, także coś załatwię więcej. Jestem troszkę w strzępach, zaczynam się martwić, że coś nie wyjdzie. Stresik mnie troszkę dopadł. Kupiłam sukienkę, miała być na poprawiny, ale w sumie chyba ubiorę ją na weseke do kuzynki, która ma miesiąc po mnie. Nie mam czasu na jedzenie czasem. Narawdę mam spinkę. Po przymiarce chyba mi powinno troszkę ulżyć. Czyli w poniedziałek...