Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
powrót!


Witajcie,

przeglądając internet przypomniało mi się o mojej kochanej vitalii:c przepraszam was bardzo za spore zaniedbanie. Jest mi naprawdę przykro.. Przez ten czas powiem wam, że się nieco zapuściłam. Troszkę mi się przytyło ale zaraz spada mi waga. No cóż, takie uroki choroby - tak, mam cukrzyce. Jeszcze tylko nie wiadomo jaką. Czy typu 1 czy 2. Jestem "wyjątkowym okazem", jak to mi powiedzieli, ponieważ nie stwierdzono jej już po fakcie tylko właściwie przed faktem. Jeśli będę się pilnować z dietą (dieta z niskim indeksem glikemicznym) to może w ogóle się nie ukazać lecz objawy typowe mam. Mdleje, czuje się fatalnie, jestem praktycznie wiecznie głodna:( No ale cóż staram się, tylko ta dieta jest cholernie trudna. Przykład

Zjem frytki, a po nich muszę zjeść jabłko aby wyrównać indeks do średniego!

Miesiąc wrzesień spędzony w szpitalu, totalnie wyczerpana do tej pory mam problemy w szkole. Frekwencja spadła do 21% z kilku przedmiotów, a nauczyciele nie rozumieją jak to jest leżeć w szpitalu i płakać z bezsilności..


Postanowiłam wziąć się za siebie chociaż troszeczkę do 24 grudnia. Potem nastąpi przerwa i znowu tyramy do wakacji. Moją motywacją jest wyjazd z chłopakiem do Chorwacji <3 Zostało niby sporo czasu ale to tak szybko zleci, że nie zdążę wstać i spiąć tyłka :D

Postaram się trochę nadrobić zaległości w ciągu kilku wieczorów. Buźka chudzinki:*