Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
stało się......... :(


jak grom z jasnego nieba spadlo to na mnie.........

wczoraj spal u mnie  Moj i poszlam z rana do cukierni dla niego po paczka i bulke, ale nie zdarzyl zjesc  bo musial rano jechac pilnie. (torcik)

a  madzie wieczorem sciskal brzuszek z glodu wiec Zażarłam ( bo inaczej tego nazwac nie mozna )  pączka i bułkę francuska ale mnie zmulilo po nich . Paczek byl suchy ale co tam grubaskowi wszystko smakowalo. (szloch)

wiec moj limit slodyczy do sylwestra sie wlasnie skonczyl. 

a dzis wraca moja mama z toną slodyczy...........

jak pech to pech :D

  • Kwiatuszek80

    Kwiatuszek80

    21 grudnia 2014, 21:13

    dasz rade i nie zjesz słodyczy

  • izabela19681

    izabela19681

    21 grudnia 2014, 10:53

    Z czym Twoja mama wraca????

    • Bogini117

      Bogini117

      21 grudnia 2014, 11:17

      z duzo iloscia slodyczy :)))

    • izabela19681

      izabela19681

      21 grudnia 2014, 11:40

      dużą :)

    • Bogini117

      Bogini117

      21 grudnia 2014, 12:05

      Komentarz został usunięty