A więc, w czwartek wróciłam od tej babci z pod Warszawy, ależ tam były smakołyczki ale wszystko dietetyczne.
Jadłam takie rzeczy o których mi się nawet nie śniło czyli:
-łosoś ze szpinakiem w cieście francuskim
-krewetki w panierce z sosem chili
Wiem, że dla większości z Was to zwykłe żarło no ale ja nie jem na codzień takich rzeczy więc się chwalę :P
A takie krewetki można w biedronce naszej kochanej kupić nawet nie wiedziałam ![]()
Co do tej niespodzianki to jest ona taka, że po powrocie od babci od razu stanęłam na wadze, bo ona nie ma i się okazało, że ani nie przytyłam ani nie schudłam ![]()
Nawet nie wyobrażacie sobie jak bardzo się ucieszyłam ![]()
No cóż teraz spadam, to chyba na tyle
aaa bym zapomniała wczoraj cały dzień jadłam brokuły z podsmażaną bułeczką, no i takie żarło to ja rozumiem ![]()
Spadam
Niech los zawsze Wam sprzyja ![]()
Sigrid6
23 lutego 2013, 18:57Mniam, smacznie tu u ciebie. ;)
karolka15152
23 lutego 2013, 16:41Szacun ;D