Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
załamka :(


czuje ze nie panuje nad tym co jem. mam 62.5kg i naprawde jestem gruba. cm mi przybyly, spodnie opiete. nie moge biegac bo mam obrzek lewego kolana. i musze odciazyc staw. a jem i jem.
przeklete uda wygladaja makabrycznie. wstyd mi wklejac zdjecie. nie bede sie czuc ok w stroju na wakacjach.
rano:
jogurt naturalny z owocami i ziarnami
chleb chrupki z łososiem 450
jablko i jogurt z ziarnami 300
kanapka z mozarella i pomidorem 300
kubelek slodyczy w kinie 800? nie wiem ale sie zezarlo.1850
silownia tylko 40 min modelowanie bo nie moge nogi uzywac..... 

pieknie sie czulam jak mialam te 58kg. mimo ze obwod uda masakrycznie wielki tak czy owak. 

  • kirshandra

    kirshandra

    30 lipca 2011, 10:39

    LASKA USZY DO GÓRY... JAK mówisz o Twoich niby makabrycznych udach to ja się czuje jak wieloryb ;) często nasze postrzeganie siebie jest bardziej surowe niż rzeczywistość. TAK SOBIE POMYŚLAŁAM ŻE BASEN TO DOBRA AKTYWNOŚĆ DLA OSOBY Z PROBLEMAMI STAWOWYMI ...??? Tylko pozytywnego myślenia Ci życzę

  • nataliaccc

    nataliaccc

    30 lipca 2011, 10:19

    :) głowa do góry:) będzie dobrze nie wszystko na arz zdrowie najważniejsze jest jak tylko z kolankiem będzie lepiej ruszysz z ćwiczeniami a teraz troszkę jedzonka przypilnuj i będzie git;) raz już osiągnęłaś swój cel i drugim razem dasz radę:) buziaki

  • caro999

    caro999

    30 lipca 2011, 06:09

    witaj w klubie, ja mam to samo, jem i jem a tu uda coraz wieksze, brzuch jest masakryczny.. a w 58 kg czulam sie tak swietnie...

  • AnnaAleksandra

    AnnaAleksandra

    29 lipca 2011, 21:27

    Ej ! Żadnego załamywania ! Pomyśl ile dziewczyn marzy żeby wyglądać jak Ty i ważyć te 62,5 kg. Mi się to marzy od nie wiadomo jak dawna. Więc uśmiech i diety ciąg dalszy :)