Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak powiedziałam tak zrobiłam


Tak jak na mojej liście zamieszczonej w poprzednim wpisie, zdecydowałam że najwyższa pora na 

CUD czyli Czas Unieść Du*e!!

I już jestem po dwóch "treningach", jutro opisze jak wyglądają, bo do środy lub czwartku będą wyglądały tak samo, tylko ilość powtórzeń będzie się zwiększała :D

Chcę przyzwyczaić moje obolałe i zastane ciało do jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Planuję też włączyć rower (który i tak był na liście) i pływanie. Będę o tym informowała ;)


Z jedzonkiem myślę, że było dziś nieźle:

Ś: serek wiejski light z jedną kromką chleba z ziołami prowansalskimi (taka trochę ciabatta, kupiłam na jarmarku dla spróbowania i musiałam zjeść bo już czerstwiał)

O: wątróbka z cebulką i 2 ogórki

K: filet z kurczaka z ziołami na parze i fasolka szparagowa (zakochany)

Powinnam jeść coś jeszcze między posiłkami, ale jest tak gorąco, że ciągle piję wodę i nie myślę o przegryzaniu czegoś... Ale może chociaż jogurt albo marchewkę?? :?