Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3 dni przed okresem i pożegnanie raz na zawsze 7 z
przodu! 69,9 ;-) pozytywnie..
19 lutego 2014
Wczoraj zrobiłam całego Killera Chodakowskiej a na koniec zwymiotowałam ze zmęczenia, pewnie przez to, że ostatnio nie przesypiam nocy przez moją małą.. TAK SIĘ WLAŚNIE KOŃCZY POPYCHANIE SIĘ DO GRANIC MOŻLIWOŚCI ;-), Ale w końcu 6 z przooodu, tyle o nią walczyłam, ehh.
elirena
20 lutego 2014, 19:57Gratuluję efektu, mimo tego zmęczenia ....Jestem pod wrażeniem 6666!!!Ja killera robie tak raz w tygodniu jak mam dużo siły i energii. Odpocznij troszkę - wkońcu masz ją (6) w garści :)
Alex246
19 lutego 2014, 11:38Ja tak walczę jak przedtem o 6 tak teraz o 5 z przodu, może jutro sie uda..
haveheart
19 lutego 2014, 11:26jezuuu ja tez tyle walcze o 6 z przodu ale jeszcze musze poczekaaaac