Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
4/30


A dzień dobry dziewczynki. Jak wasze humorki? Mój całkiem na poziomie, dzień 4 moich zmagań. Wchodzę dziś na wagę a tam poświąteczne +2 dalej widnieje, ale spokojnie bez pośpiechu sobie je zrzucę. Zmieniłam swoje myślenie i to mi bardzo pomaga. Nie ma co się dołować, ponieważ to i tak nie zmieni nic na lepsze. Nie wiem czy dziś będę ćwiczyć, czy zrobię sobie wolne, jeszcze się okaże. W sumie przydałby się dzień przerwy, a z drugiej strony wkręciłam się w Mel B i ciężko mi przestać. :). Wczoraj na wieczór myślałam już, że się złamię z dietą, byłam taka głodna!. Ale dałam radę. Nie poddam się, nie mogę, muszę walczyć, czuję że to jest właśnie mój czas.!

  • elirena

    elirena

    25 kwietnia 2014, 19:30

    ok. ja wracam ostatniego kwietnia do domu to od 1 maja zaczynamy. 30 kwietnia spiszę wage i cm. Ostatniego maja podsumowanie, ćwiczymy tak jak pisałaś I trzymamy dietę!!!! A w czerwcu będziemy zadowolone I pamiętaj, że ja nie odpuszczam! Jak coś to pisz... ja na wczasach, ale sprawdzam I odpisuję...

  • keisho

    keisho

    25 kwietnia 2014, 17:12

    Suuuper kochana, że się nie poddałaś wieczorem! Możesz być z siebie dumna! :) No i z takim myśleniem napewno zajdziesz do celu :*

  • dietasamozuo

    dietasamozuo

    25 kwietnia 2014, 12:00

    oj tam +2, spadnie, spadnie :)

  • elirena

    elirena

    25 kwietnia 2014, 09:50

    Wpadłam na pomysł...na zdrową rywalizację... Wracam w maju do domu I może Maj zrobić miesiącem fit - takim naprawdę- przełamać się I wycisnąc z siebie wszystkie soki, a pod koniec miesiaca zrobić podsumowanie z cm I kg? Zawsze tojak zdrowa rywalizacjia to idzie lepiej.... a ja też się muszę zmotywować bo mi niedużo czasu zostało..