Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ćwiczenia - to jest to


Wczoraj poszłam na siłownię - ale dość późno i bez entuzjazmu. Coś mi sił brakło ale nie odpuściłam.
Dzisiaj siatkówka - też późno wieczorem i byłam trochę śpiąca. Ale było super, graliśmy ponad 2 godziny,włosy miałam mokre jakbym wyszła spod prysznica. Mam teraz power i zero apetytu na kolację! Prysznic, woda i zaraz spadam do spania bo o 5:30 pobudka.
Jakoś się trzymam, chociaż wilczy głód nie opuszczał mnie od rana.
W sumie nieźle