Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dziś


Jeśli chodzi o ćwiczenia to nie jest źle. Gorzej z jedzeniem, mam ciągle smak na słodycze. Wczoraj wcięłam paczkę żelek i do tej pory boli mnie brzuch. Za to dzisiaj grzecznie - od rana tylko jogurcik z otrębami (3 małe porcje) i na obiad zupa szpinakowa.
Dzisiaj po południu jak zwykle gonitwa - odwieźć młodszego syna na zajęcia, potem na dworzec - odebrać starszego syna i zawieźć go na basen, potem odebrać. W przerwie zdążę na godzinkę na siłownię. Wieczorem będę nie do życia a w dodatku jutro do pracy, bo mi się nagromadziło papierzysk i nie wyrobię się jak nie odgruzuję biurka przez weekend ...